Maseczka, która stosuje to Kallos, Serical, Crema al latte (Mleczna odżywka kremowa do włosów).
Naczytałam się wiele pozytywnych komentarzy na jej temat, więc sama postanowiłam ją przetestować. Kupiłam ją jakiś czas temu i leżała sobie, bo nie miałam czasu przez sesje by się tym zajmować. Ale teraz kiedy mam czas to działam z nią.
1000ml kosztowało mnie 17zł w promocji także cena za taką pojemność naprawdę świetna okazja
minusem dla mnie jest zapach tej maseczki i niestety utrzymuje się długo na włosach
(innym się podoba także to zależy od osoby)
(innym się podoba także to zależy od osoby)
Więcej o maseczce powiem za miesiąc, bo póki co miałam ją kilka razy na głowie, więc nie wiele mogę powiedzieć. Ale zadowolona jestem bo włosy są mięciutkie i lśniące.
Zobaczymy jaki efekt będzie po dłuższym stosowaniu.
pierwszy raz słyszę o tym:)
OdpowiedzUsuńhmm, też by mi się przydała jakaś maseczka na moje włosy ;) życzę dobrych efektów ;p
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej o niej nie łyszałam ; oo
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
Ja ją używam i chwalę sobie bo super się po niej włosy rozczesują:)Zapach mi odpowiada:)
OdpowiedzUsuńU mnie żadnych śladów burzy....duszno, parno i słońce praży :(
OdpowiedzUsuńJa też o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńale chętnie bym ją kupiła:)
nigdy o tym nie słyszałam . :)
OdpowiedzUsuń