Wczorajszy dzień spędziłam w Brennej! Upał taki, że szkoda gadać! Moje plecy są tak spalone, że dziś nigdzie na słońce nie wychodzę bo źle by to się skończyło. Miałam ze sobą aparat, ale przez to ciepło nie miałam sił na robienie jakichkolwiek zdjęć. To poniżej z tamtego roku, kiedy były ulewy, więc sporo wody w rzece. Poza tym jestem w ogromnym szoku bo jak zawsze woda była tam lodowata, tak wczoraj była wyjątkowo ciepła i można było się kąpać :D
Jak wróciłam wczoraj do domu to nie miałam sił by dodać posta i w ogóle na komputerze nie byłam, szok!;d
Miłej Niedzieli! :)
ps. Co sądzicie o Rumunii ? Bo mam możliwość by pojechać tam drugi raz, ale nie umiem się zdecydować.
trzeba być dobrej myśli! :D
OdpowiedzUsuńW Rumunii nigdy nie byłam, ale osobiście chętnie bym się wybrała, więc korzystaj, bo potem może już nie być takiej okazji. ;)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku byłam w Brennej (hotel Kotarz). Ach, te widoki ;)
OdpowiedzUsuń