sobota, 7 lipca 2012

SHOPPING!

Czwartkowe zakupy w rossmannie, jak tam wchodzę to zapominam o wszystkim. Tam jak wchodzę, to z rozważnej i oszczędnej staje się odwrotną dziewczyną hahaha Kupuje wszystko co mi wpadnie bo 'może się przydać' ale często jest tak, że wydaje pieniądze na marne. Ale dobre jest to, że już nie kupuję 'na zapas' bo to w moim przypadku się nie sprawdza. No i oduczyłam się kupowania non stop jakiegoś szamponu do włosów zanim skończy mi się poprzedni :) To tylko o moim małym nałogu xD


Jeszcze kupiłam świetną piżamę w H&M, ale o tym innym razem :)

1 komentarz:

  1. DObrze, ze ja takiego nalogu nie mam :-D Buziaki, zapraszam na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ! :)

Na pytania postaram odpisać się pod wpisem :)
Jeśli chcesz to dodaj do obserwowanych ;)