Najpierw używał wcierki na skórę głowy z Joanny Rzepa. Następnie na długość od ucha w dół, na suche włosy nałożyłam olejek. Zrobiłam warkoczyk i pod czepek. Tak spędziłam całą noc, rano umyłam włosy szamponem Babydream.
Efekt mnie zadowolił, włosy gładkie, mięciutkie i lśniące. Niestety głupia ja nie zrobiłam zdjęcia przed i po ;c Następnym razem zrobię, obiecuje :)
We wtorek muszę iść do fryzjera koniecznie, bo za chwile będą 3miesiące od mojej ostatniej wizyty i już widzę, że końcówki domagają się ścięcia! Miałam iść w piątek, ale moja mama powiedziała, że mnie nie zapisze na piątek, po czym dziś mi mówi, że mnie zapisała! Wrrr :/ Ale wtorek jest mój i koniec kropka!
To przed wizyta zrobię zdjęcie oczywiście. W ciągu dwóch miesięcy, ponad dwóch włosy prawie wróciły do długości zanim ścięłam te zniszczone partie. Szybko rosną wbrew pozorom, gdy je podcinam regularneie tak jak to robiłam w liceum ciągle coś z nimi kombinowałam, a dobra znajoma zapuszczała i podcinała końcówki i praktycznie skończyłam z podobną długością co ona. Ciekawe jakie teraz ma :D
Moje jedyne foto z ostatniego wypadu z dziewczynami :)
Monia wyprowadziła nas w pole :D
Ale bardzo fajnie było!
czekam na zdjęcia przed i po :))
OdpowiedzUsuńzapraszam cie do wziecia udziału w rozdaniu !;) +banerek do akcji!
OdpowiedzUsuńCiesze się jednak, że wywołało to taką reakcję :P!
OdpowiedzUsuń