Od czasu do czasu marzy mi się większa zmiana, ale niestety jest mi strasznie ciężko pożegnać się z moimi włosami. Szczególnie, ze długi czas o nie dbałam i nie wyobrażam sobie, żebym mogła się od tak ich pozbyć. Jak każda kobieta lubię zmiany, a zwłaszcza te malutkie.
Nadszedł ten czas kiedy myślałam, co by tutaj zrobić z moimi włosami. Miliony zdjęć przejrzałam, miliony pomysłów miałam... Zostałam przy rozjaśnieniu końcówek. Okazało się jednak, że moje włosy są zdrowe, a do tego nie chcą one współpracować i nic nie jest w stanie tego zmienić. 1xfarbą i 3x rozjaśniaczem i wreszcie za ostatnim razem coś złapało (efekt poniżej). Czekam na mojego brata, który jest moim fotografem by zrobić nieco lepsze zdjęcia. Także lepsze zdjęcia pojawią się później :)
W tym tygodniu wybieram się do fryzjera by podciąć końcówki. Gdybym nie planowała wizyty u fryzjera pewnie bym nie myślała o rozjaśnianiu (a na pewno nie 3 razy!) bo szkoda końcówek. Za 2 tygodnie, ponownie rozjaśnię włosy by efekt był lepszy. Póki co maseczka, olejowanie i serum by wzmocnić włosy.
Śliczne masz włosy♥
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam również do mnie:)