Masło do ciała – kwiat pomarańczy i bursztyn
Od producenta :
Marysia kocha masło, masło kocha marysię. Weź z niej przykład i po
każdej kąpieli używaj naszego pomarańczowo-bursztynowego masła do
nawilżenia skóry całego ciała.
A teraz filiżanka kawy w dłoń i pijemy toast za skórę delikatną w
dotyku!
I tutaj znowu jesteśmy przyciągane przez wygląd i zapach! Kształt tutaj jest normalny, ale w kolorze intensywnej pomarańczy. A w środku? 200ml cudownego masła.
Konsystencja idealna jak dla mnie, nie jest zbyt gęsta i zbyt wodnista. Wchłania się szybko i nie ma żadnych tłustych pozostałości, nie klei się i nie trzeba czekać długo po jego aplikacji by się można było ubrać i nie mieć problemu, że większość masła znalazła się na ubraniach.
Dla zainteresowanych skład.
Zapach
jest tutaj bardzo intensywny i długo utrzymuje się na skórze. Kojarzy
mi się z czasem dzieciństwa, lecz nie potrafię określić czemu i co mi on
przypomina. Przyznam się szczerze, że jestem bardzo leniwa i w okresie
jesienno-zimowych nie lubię się balsamować itp. Także stosuje go nieco
inaczej bo używam go do rąk. W tym czasie mam zawsze strasznie suchą i
popękaną skórę na dłoniach. Nic nigdy nie może sobie z tym poradzić, a
ja jestem mega zła, bo nie jest to przyjemne. I powiem Wam, że znalazłam
na to sposób. Tak, właśnie to masło sprawiło, że moje dłonie nie mają
już z tym problemu. Są gładkie, nawilżone i przyjemne w dotyku.
Miałyście jakiś kosmetyk z tej firmy? Zachęciłam Was choć troszeczkę by przyjrzeć się im bliżej? :)
Zapraszam na stronę ANATOMICALS
ZAPRASZAM WAS SERDECZNIE NA MOJEGO FACEBOOKA :)
Z chęcią używałabym właśnie na dłonie, moje to suchoty przez cały rok. No i są strasznie chude (palce itp.) tak, że defekty widać o wiele lepiej. Ostatnio pomaga mi masło shea :)
OdpowiedzUsuńNie znam firmy, tym bardziej tego produktu, jednak kompozycja zapachowa jak najbardziej do mnie przemawia:D
OdpowiedzUsuńLubię zapach pomarańczy a firmę widzę pierwszy raz na oczy
OdpowiedzUsuń