Wstałam dziś bardzo późno, na obiad :D Głowa tak mnie bolała, że nie miałam sił wstać wcześniej. Ostatnio często mam migrene :/ Gdy się ogarnęłam szukałam czegoś na referat ale kiepsko mi to szło, skleiłam parę zdań, ważne że coś mam ;)
Nałożyłam sobie dzisiaj maseczkę na włosy, wreszcie się zmusiłam do działania i powrotu do pielęgnacji włosów. Kiedy mam zaplanowany dzień, kiedy coś się dzieje, a nie jak w wolne dni lenistwo to mam więcej ochoty i sił by nakładać olej czy maseczkę, także cieszę się, że wszystko wróci do normy :)
Zabrałam się za czytanie książki 'LEKTOR', którą mam na jutro :D Jednocześnie oglądając film, po angielsku. Udało mi się skończyć, czasem pomijałam opisy, które były nudne.
A tak Londyn przywitał Nowy Rok, z E. byłyśmy pod wrażeniem :D
ZAPRASZAM WAS SERDECZNIE NA MOJEGO FACEBOOKA & TWITTERA
Bardzo dziękuję i wzajemnie życzę Szczęśliwego Nowego Roku! :))
OdpowiedzUsuńMuszę sobie tez wrócić do wiekszej pielegnacji :D Pozdrawiam i serdecznie zapraszam na nową notkę ;)
OdpowiedzUsuńWitam, jestem nowa w Malinowym Klubie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dzięki inicjatywie Maliny trafiłam na Twojego bloga!
Pozdrawiam serdecznie!
Szczęścia w tym nowym roku :) Włoski pokochają cię za powrót do intensywnej pielęgnacji :D Cudownie wyglądają te fajerwerki :D
OdpowiedzUsuńja tez nie lubię rozmemłanych dni, wolę jak jest akcja i działanie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny.:D
OdpowiedzUsuńJa lubię zaplanować sobie dzień, bo inaczej jakoś plątam się bez celu ;)