piątek, 4 stycznia 2013

#3 FILMY

Kolejny wpis z filmami, ale ostatnio oglądam dość sporo. Między innymi przez studia, nie mogę narzekać, wręcz jestem zadowolona bo są to ciekawe filmy. I na bieżąco chce pisać o nich pisać :) W najbliższym czasie niestety nie będę miała na to czasu, bo zbliża się sesja :D

1. LEKTOR 
 Na filmweb.pl zaznaczyłam, że chciałabym go kiedyś zobaczyć, oczywiście sama od siebie nie byłam na tyle zdeterminowana by to zrobić i odwlekałam to ciągle. Na ostatnie zajęcia z historii literatury niemieckiej musiałam przeczytać książkę, wiecie jak to jest przez święta czy wolne dni, gdy tak bardzo nam się chce cokolwiek robić :) Dzień przed postanowiłam zobaczyć film, książkę czytając jednocześnie tylko, to co ważne :D 
Takim długim wstępem przejdę do sedna, a mianowicie kilka słów o filmie. 

"Oparty na bestsellerowej powieści o tym samym tytule „Lektor”, to hipnotyzująca historia pełnej tajemnic miłości, której akcja toczy się w targanych wojną i powojennych Niemczech. Hanna Schmitz (Kate Winslet) udziela pomocy Michaelowi Bergowi (David Kross), który źle się poczuł na ulicy, wracając ze szkoły. W ten sposób krzyżują się losy młodego wrażliwego ucznia i pięknej, choć starszej od niego kobiety, którą jest zafascynowany od pierwszej chwili. To przypadkowe spotkanie staje się początkiem namiętnego romansu, zakończonego nagłym i tajemniczym zniknięciem kobiety. Mija osiem lat. Michael jest studentem prawa i śledzi procesy nazistowskich zbrodniarzy. W tych właśnie, jakże odmiennych, okolicznościach spotyka ponownie swoją dawną kochankę. Hanna oskarżona jest o popełnienie odrażających zbrodni..."
 źródło


Książka jak i film wywołały u mnie różne emocje, pozytywne i negatywne. Najbardziej jednak zapamiętałam moment, w którym bohaterka zamiast przyznać się do swojego problemu, do kompleksu który miała, woli obciążyć siebie i skazać się na długie lata kary. Mnóstwo pytań zrodziło się w mojej głowie, dlaczego główny bohater jej nie pomógł skoro domyślał się w czym jest problem? Dlaczego ona sama się nie przyznała? 
Czułam żal i współczucie do Hanny, mimo tego, co zrobiła było mi jej szkoda. Przez całe swoje życie uciekała, bała się przyznać jaki jest jej problem. Kompleks spowodował w jej życiu wiele przykrych chwil. W filmie i książce jest wiele scen, w których Hanna dba o higienę, ciągłe mycie i czyszczenie tak jakby chciała oczyścić siebie, z tego co robiła wcześniej. Hanna jest kobietą dominującą, to ona w tym "związku" mówiła co jak gdzie i kiedy. Lecz w drugiej części to role się odwróciły i to Michael narzucał to czego chciał. Michael gdy był młody, podczas romansu czytał jej książki, gdy był dorosłym mężczyzną wysyłał jej taśmy z różnymi dziełami, bo nie mógł jej już osobiście czytać. 
Jest to film poruszający, szokujący. Bardzo dobre sceny, rewelacyjna obsada i gra aktorska.


2. ŻELAZNA DAMA

"Królów było wielu, Żelazna Dama tylko jedna.
Miała piskliwy głos, własny pogląd na każdy temat i niezwykły tupet. Zanim stała się jedną z najbardziej wpływowych postaci współczesnego świata, jej kapelusz i nieodłączne perły budziły pobłażliwy uśmiech. Na naszych oczach z pyskatej Maggy rodzi się Żelazna Dama, której czarna torebka do dziś jest symbolem rządów silnej ręki.
Meryl Streep w roli Margaret Thatcher – prawdziwej damy w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
 Margaret Thatcher to kobieta, która postanawia przebić się przez barierę płci i klasy. Pragnie zwrócić na siebie uwagę w zdominowanym przez mężczyzn świecie. Bohaterka jednak aby dojść do władzy musi zapłacić za to wielką cenę...
Wspomnienie utraconej władzy przez zmagającą się z demencją i nie mogącą pogodzić się z utratą męża byłą premier Wielkiej Brytanii, Margaret Thatcher.
Intymny portret jedynej dotychczas kobiety, która kiedykolwiek wybrana została na przewodniczącą partii rządzącej Zjednoczonego Królestwa."

Gdyby nie gra aktorska Meryl Streep to nie wiem czy  ten film byłby taki dobry.  Nie bez powodu jest to Żelazna Dama, kontrowersyjna , twarda i wytrwała kobieta, która wiedziała czego chce i za wszelką cenę dążyła do zrealizowania swoich celów. Miała swoje zdanie, była wierna swoim ideałom, była pewna siebie i silna. Jako jedyna potrafiła podejmować decyzję, których nikt by nie podjął. Zaczynała od niczego, walczyła z tym jak ją traktowana, nie poddała się i widzimy jaki jest tego efekt. Wiele zapłaciła za bycie Żelazną Dama, za wejście w męski świat. Poświęciła rodzinę, ale od początku jej mąż wiedział, czego ona chce od życia. Przy zaręczynach nawet mu powiedziała, że nie chce być taką żoną jak wszystkie, nie chce zmywać filiżanek itp.

Na koniec bardzo fajny cytat z filmu:
"Uważaj na myśli, bo przemienią się w słowa. Uważaj na słowa, bo zmienią  się w czyny. Uważaj na czyny, bo staną się nawykami. Uważaj na nawyki, bo staną się charakterem. Charakter będzie Twoim przeznaczeniem. Stajemy się tym, o czym myślimy."


Co o nich myślicie? Znacie? :)

ZAPRASZAM WAS SERDECZNIE NA MOJEGO FACEBOOKA  & TWITTERA

6 komentarzy:

  1. Oglądałam Lektora, zrobił na mnie duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lektor to rewelacyjny film!
    A Żelazna dama mnie potwornie znudziła...

    OdpowiedzUsuń
  3. "Lektora" nie oglądałam, ale "Żelazana dama" to był dobry film ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę, że Meryl uratowała ten film...

    OdpowiedzUsuń
  5. Znamy, obydwa oglądałem i obydwa kocham <3 Świetne są, chociaż znacznie lepszy Lektor :> Na Damie byłem w kinie i były momenty nudne niestety, ale jednak cała historia mnie powaliła :D Pozdrawiam i zapraszam do siebie na recenzję filmu "Wieczór panieński" :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam Lektora i Żelazną Damę. Oba filmy rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ! :)

Na pytania postaram odpisać się pod wpisem :)
Jeśli chcesz to dodaj do obserwowanych ;)