Hej!
Wczoraj w ciągu 5min podjęłam decyzję by wybrać się do fryzjera. Lekko ścięłam końcówki, wyjątkowo powiedziałam, że można troszkę więcej. Dobrze, że mam tak kochana fryzjerkę, że ścina tylko tyle ile powinna. A na moje słowa, że jak się kiedyś wkurzę to pozbędę się wszystkich włosów, odpowiedział, że ona nigdy by tego nie zrobiła gdybym do niej przyszła.
Cieszy mnie bardzo, że już powoli mam coraz mniej zniszczonych pozostałości po prostowaniu włosów!
Kolejna wizyta u fryzjera będzie dopiero po sesji - bo ja niestety wierze w takie głupie przesądy, że wraz z włosami ścina się wiedza.
Czemu po wizycie u fryzjera włosy zawsze tak pięknie wyglądają, gdybym sama chciała później tak zrobić to bym musiała używać suszarki i prostownicy - a to zdecydowanie już dla mnie odpada bo nie chce niszczyć włosów, wytrzymałam bez nich kilka lat z czego jestem dumna! :D
ale masz śliczne włoski:)
OdpowiedzUsuńładny kolor włosów ;)
OdpowiedzUsuń