piątek, 10 stycznia 2014

#51 MOC KALLOSA!

Tak jak obiecałam, wracam do pielęgnacji włosów. Moim pierwszym celem było skończenie maseczki Kallos Placenta, udało się! Wczoraj mi się skończyła, bo bardzo długim czasie, ze względu na dużą pojemność. Jestem bardzo zadowolona z tych maseczek, dlatego moim drugim celem był zakup nowej maseczki. Wybrałam Kallos Crema al Latte bo dawno jej nie miałam,a zmiana kosmetyku przyda się moim włosom.



2 komentarze:

  1. miałam kallos Crema al Latte, całkiem fajna ta maska.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosmetyki rzeczywiście co jakiś czas trzeba zmieniać, bo włoski lubią się (niestety) do nich przyzwyczajać :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ! :)

Na pytania postaram odpisać się pod wpisem :)
Jeśli chcesz to dodaj do obserwowanych ;)