Pierwszy raz byłam tam w 2008 roku na motorze z tatą, a w tym roku już z całą rodzinką. Niestety pierwszym razem widoki były niesamowite! Drugim chmury przykryły wszystko co najpiękniejsze. Wiecie jaka radość jest w bieganie po śniegu w balerinach i to w pierwszym tygodniu sierpnia! xD A jak zimno w nogi, brrr!
Największe wrażenie o ile można to tak nazwać, właściwie coś co mnie zszokowało to spore cofnięcie się lodowca, w ciągu 4lat!
KIEDYŚ A DZIŚ, CZYLI ROK 2008 - 2012