środa, 31 października 2012

PACZKA NIESPODZIANKA

Przyszła do mnie paczka, która wygrałam w konkursie (pierwszy raz w życiu coś wygrałam!). Przede wszystkim chciałabym bardzo bardzo bardzo podziękować! Paczuszka jest od Malina Testuje, dziękuję Kochana! ;*

A teraz pochwale się co jest w samej paczuszce:





 i cudowna kartka!

Dzięki temu nadrobię październikowe zaległości z maseczkami :D Dziękuję jeszcze raz! ; *

wtorek, 30 października 2012

TAG: ILE WARTA JEST MOJA TWARZ?

Nigdy nie zastanawiałam się ile dokładnie wydaję na kosmetyki do twarzy. Dlatego z ciekawości i ja uległam kolejnemu TAGowi ;)

Do pielęgnacji używam obecnie:
1. Szarego mydła ( spore zapasy po pradziadkach, więc nic mnie nie kosztowało )
2. Płyn micelarny Bourjois ( 14zł )
 
Do makijażu używam obecnie:
1. Fluid matujący Lirene ( kosztował mnie w promocji 10zł)
2. Puder Sephora ( 60zł )
3. Tusz do rzęs - WIBO - False Lash i Extreme Lashes ( 2x10zł )
4. Kredka Eye Liner Lovely brązowa ( ok. 7zł )
5. Róż z palety Sephora ( ok. 120zł )
6. Eyebrow Stylist Set ( ok.10zł )
7. Pomadka Nude Essence ( ok. 8zł )


Podsumowując : 249zł

Nie jest tak źle jak myślałam, że będzie ;)

poniedziałek, 29 października 2012

RZEPA SREUM WZMACNIAJĄCO-REGENERUJĄCE

Ponad miesiąc stosuje to serum. Nadszedł czas bym coś więcej o nim powiedziała. Nakładałam go różnie, raz na wilgotne włosy, a raz na suche - sprawdził się w każdej sytuacji. Nie sklejał włosów, wygładzał, nadawał miękkość i połysk. Nie obciążał mimo tego, że raz dałam większą dawkę. Mam jeszcze małą część suchych końcówek i dobrze je zakrywa, nie są one jak siano. Uwielbiam po aplikacji tym serum dotykać końcówek bo są mięciutkie i gładkie. Wiadomo cudów nie można oczekiwać bo jedynie może chronić przed rozdwojeniem końcówek, a nie je odratować. Bo na to jest tylko jeden sposób - nożyczki :D
Ale jestem zadowolona, nie mam w sumie żadnych minusów, zapach też nie jest taki zły, da się przyzwyczaić i nie utrzymuje się długo. Używam go od miesiąca, jest wydajny zostało jeszcze pół tubki.Nie kupię go w najbliższym czasie bo chętnie spróbuje czegoś nowego, ale kiedyś może jeszcze wrócę do niego :)

A tutaj zdjęcia, świeżo umyte włosy bez serum i z serum, niestety nie widać różnicy. Plus lampa błyskowa bo kiepskie światło ;c



z serum

Jutro fryzjer także długość się zmieni trochę :) Można zobaczyć na ramionach na drugim zdjęciu, że jeszcze do wyrównania długości trochę mi brakuje, właśnie te partie z przodu są w fatalnym stanie. I tak jest lepiej niż było kilka miesięcy temu (zapraszam do AKTUALIZACJI WŁOSÓW)

niedziela, 28 października 2012

MAKE UP PALETTE - SEPHORA

Dziś trochę o makijażu, a dokładnie o cieniach. Nie mam ich dużo właściwie to jest to moja jedyna paleta cieni jaką mam, a do tego nie posiadam żadnych innym. I chce to zmienić koniecznie :) Gdy wychodzę rano na uczelnie nie mam czasu by się malować, właściwie nie chce mi się nawet, wole pospać te 15min dłużej :D W takie dni stawiam na wygodę, makijaż zwykły. Jeśli chodzi o ważniejsze wyjście to wiadomo stawiam na nieco lepszy makijaż, ale bez przesady :D Czasem mam takie dni kiedy dostaje natchnienia i lubię pobawić się kolorami.




Jeśli chodzi o paletkę, to jak dla mnie jest OK. Malutka, zgrabna i w kształcie torebki z Sephory do kótrej pakują nam zakupy. Co do cieni, jak dla mnie nie mam żadnych uwag. Może jedynie za dużo brokatowych, wolałabym matowe. Szczególnie matowy odcień cielisty, taki jasny brąz by można go używać jako bazy na powieki lub taki kamuflaż żyłek itp. Biały, szary i czarny - super i fajnie wygląda mimo, że są brokatowe ale na imprezę jak najbardziej :) 


P.S. Zrobiłam sobie konto na FB, zapraszam Was serdecznie :) !

sobota, 27 października 2012

MOJE PIERWSZE OLEJOWANIE

Wczoraj wieczorem postanowiłam spróbować z olejowaniem włosów. Do tego użyłam olejka pielęgnacyjnego Babydream. Dużo dziewczyn pisało, że używa właśnie tego olejka. Ja niestety nie dostałam w Rossmannie olejków z Alterry, dlatego kupiłam ten.
Najpierw używał wcierki na skórę głowy z Joanny Rzepa. Następnie na długość od ucha w dół, na suche włosy nałożyłam olejek. Zrobiłam warkoczyk i pod czepek. Tak spędziłam całą noc, rano umyłam włosy szamponem Babydream.
Efekt mnie zadowolił, włosy gładkie, mięciutkie i lśniące. Niestety głupia ja nie zrobiłam zdjęcia przed i po ;c Następnym razem zrobię, obiecuje :)
We wtorek muszę iść do fryzjera koniecznie, bo za chwile będą 3miesiące od mojej ostatniej wizyty i już widzę, że końcówki domagają się ścięcia! Miałam iść w piątek, ale moja mama powiedziała, że mnie nie zapisze na piątek, po czym dziś mi mówi, że mnie zapisała! Wrrr :/ Ale wtorek jest mój i koniec kropka!
To przed wizyta zrobię zdjęcie oczywiście. W ciągu dwóch miesięcy, ponad dwóch włosy prawie wróciły do długości zanim ścięłam te zniszczone partie. Szybko rosną wbrew pozorom, gdy je podcinam regularneie tak jak to robiłam w liceum ciągle coś z nimi kombinowałam, a dobra znajoma zapuszczała i podcinała końcówki i praktycznie skończyłam z podobną długością co ona. Ciekawe jakie teraz ma :D

Moje jedyne foto z ostatniego wypadu z dziewczynami :)
Monia wyprowadziła nas w pole :D
Ale bardzo fajnie było!

ANNABELLE MINERALS

Wczoraj wróciłam do domu i czekała mnie miła niespodzianka, a mianowicie przesyłka od Annabelle Minerals z testerami (sporo ich bo aż 15! ). Pierwszy raz dostałam kosmetyki do przetestowania, nie muszę mówić jaka to radość dla mnie :D Przede wszystkim podoba mi się, że są to podkłady mineralne. Więcej o tym napisze jak przetestuje ;)





piątek, 26 października 2012

15 HAIR PROJECT - CZEGO WŁOSOM NIGDY NIE ZROBIĘ


Jak byłam gówniarą to kompletnie nie zdawałam sobie sprawy z tego co robię moim włosom. Oczywiście nikogo nie słuchałam jak mówili, zniszczysz sobie włosy, nie rób tak. Nie słuchałam i teraz są tego skutki, także czasami warto posłuchać starszych ;) Ale jak nie popełnimy błędów to się nie nauczymy, a ja wnioski wyciągnęłam z tego.
1. Nigdy nie będę już męczyła moich włosów prostownicą ( od ponad 2 lat stosuję się do tej zasady i nigdy nie będę codziennie prostować włosów, ewentualnie 'od świeta' jeśli będzie taka potrzeba).
2. Suszarka także odchodzi na bok i używać będę jej tylko w nagłych sytuacjach i tylko z chłodnym nawiewem, żadnego ciepłego powietrza!

3. Nigdy więcej nie pocieniuje moich włosów, przy tym mogę dodać fryzurę typu emo, którą miałam i nigdy więcej nie chce mieć!

4. Nigdy nie zrobię sobie dredów, ani doczepianych włosów.


5. Nigdy nie zmienię koloru na czarny, ani na niebieski, czerwony itp

6. Nigdy nie obetnę włosów na łyso!

7. Nigdy nie wygolę boku.

8. Krótkim włosom mówię NIGDY! ; ) chyba, że po 40 :D


czwartek, 25 października 2012

TAG: MOJE WŁOSY W PIGUŁCE

Przede wszystkim chce bardzo bardzo podziękować Nell za otagowanie mnie! ;* Uwielbiam czytać jej bloga, inspirować się i testować różne rzeczy na swoich włosach.



Zasady:
  • odpowiedzieć na 13 pytań
  •  oTAGować 5 osób (oczywiście poinformować je o tym) 
  • podziękować nominującemu blogerowi na jego blogu

1. Twój naturalny kolor włosów :
Ciemny blond

2. Twój obecny kolor włosów:
Ciemny blond z końcówkami jasnymi

3. Aktualna długość Twoich włosów:
Sięgają mi do zapięcia stanika

4. Długość na jaką chciałabyś zapuścić włosy:
Głównym moim celem obecnie jest poprawić ich kondycje, jeśli chodzi o długość to do zapięcia stanika jest jak dla mnie idealna :)

5. Jak często podcinasz końcówki:
Kiedyś robiłam to rzadko, prawie wcale. GŁUPOTA! Teraz kiedy ścięłam te zniszczone włosy doszłam do wniosku, że był to mój błąd ogromny. Teraz planuje podcinać końcówki co 2-3 miesiące. Właśnie w najbliższym czasie idę do fryzjera.

6. Twoje włosy są proste, kręcone czy falowane:
Zdecydowanie falowane, aczkolwiek od mojego większego podcięcia włosów stały się one grubsze i gęstsze, mam wrażenie, że dzięki temu nie falują się tak bardzo.

7. Jaką porowatość mają Twoje włosy:
Wydaje mi się, że średnią, może nawet mieszane bo końcówki są trochę inne.

8. Jakie są Twoje włosy (np. normalne, suche, przetłuszczające się... ):
Niestety moje włosy bardzo szybko się przetłuszczają (max2dni i muszę myć), końcówki są bardzo suche. Włosom brak objętości, mam duży problem z wypadanie włosów.

9. Jak wygląda Twój codzienny rytuał pielęgnacyjny:
O tym możecie przeczytać TUTAJ i TUTAJ

10. Czego nie lubią Twoje włosy:
Z moich obserwacji na obecną chwilę wynika, że nie lubią deszczu, wiatru, słońca i zbyt dużej ilości kosmetyków.

11. Co lubią Twoje włosy:
Zdecydowanie maseczkę z olejkiem rycynowym, póki co bo jestem w trakcie testowania i sprawdzania. Dopiero wkraczam w świat olejowania włosów  i myślę, że jeszcze sporo tutaj dojdzie ;)

12. Jaka jest Twoja ulubiona fryzura:
Do końca liceum chodziłam cały czas w rozpuszczonych (tylko w domu spinałam), obecnie zdecydowanie stawiam na wygodę i króluje u mnie kucyk bądź niedbały kok.

13. Gdyby Twoje włosy umiały mówić to co by powiedziały:
Jestem pewna, że najpierw by chciały przeprosin za to co im robiłam (szczególnie w gimnazjum - prostowanie na mokre włosy!!!), potem by podziękowały, że wreszcie zabrałam się za ich pielęgnacje i motywowały by mnie w walce o zdrowe włosy. I mam nadzieję, że mała podpowiedź czego używać, a czego nie też by była dobra :D

14. (pytanie opcjonalne) Od kiedy stosujesz świadomą pielęgnacje włosów:
Jestem początkująca, zaczęłam tak na dobre od września. W sierpniu był początek, który rozpoczął się od sporego podcięcia zniszczonych partii włosów, dzięki temu doszłam do wniosku, że lepiej mieć zdrowe włosy, niż długie i zniszczone (co wygląda okropnie!) 


Wydaję mi się, że sporo osób już brało w tym udział i ciężko jest mi kogoś wybrać. Dlatego ja chciałabym przesłać ten TAG do wszystkich zainteresowanych, którzy chcieliby odpowiedzieć na pytania. Jeśli jest ktoś chętny to proszę daj mi znać to Cię oTAGuje z przyjemnością ;)


środa, 24 października 2012

FILM: KRÓLEWNA ŚNIEŻKA

Właściwie to napisałam tego posta ponad tydzień temu, a wciąż było coś ważniejszego i przekładałam ten wpis. Teraz kiedy mam mało czasu, głównie spędzam czas na uczelni, a teraz dojdą do tego praktyki to już kompletnie nie będę miała chwili dla siebie, dla bloga. Oczywiście coś wymyśle bo nie da się tak żyć bez blogowania :D Jeśli chodzi o naukę to jeszcze nie jest tak źle, bo póki co tylko jedno kolokwium się szykuje za tydzień. Postaram się pisać w weekendy, tak żebyście mieli w tygodniu co czytać. Mam parę kosmetyków, o których chce powiedzieć, także jak znajdę tylko czas na zdjęcia, opis to napiszę :D Pogoda jest straszna, do tego okropny ból brzucha :/


 "Komedia jak z bajki z baśniową obsadą - Julia Roberts jako Zła Królowa oraz Lily Collins – córka muzyka Phila Collinsa - w roli ślicznej królewny Śnieżki! Dawno, dawno temu w zaczarowanym królestwie żyła sobie piękna królewna. Na imię miała Śnieżka. Jej skóra była czysta jak śnieg, a włosy czarne jak noc. Pewnego dnia władzę nad krainą przejęła podstępem zła królowa (Julia Roberts). Zazdrosna o urodę i wdzięk dziewczyny rozkazała wygnać ją z królestwa. Teraz jej celem będzie wyjść bogato za mąż i pozbyć się problemów finansowych. Idealnym kandydatem będzie bardzo przystojny i niezwykle majętny książę. Niestety sprawy się nieco skomplikują, kiedy Śnieżka powróci, aby walczyć o swoje racje na czele bandy siedmiu krasnali-rabusiów. Zła królowa popadnie w nie lada tarapaty. Dzielna Śnieżka zamierza jej odebrać nie tylko władzę, ale także kandydata na męża, bo przystojny książę już dawno wpadł jej w oko. Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie…"



Bardzo fajny, przyjemny i pomysłowy film, wiadomo happy ending musi być ;D Kilka zabawnych scen. Ogólnie jestem na plus, wolny dzień dla relaksu z maseczką na głowie bądź na twarzy i można pooglądać + coś na przegryzkę :)

wtorek, 23 października 2012

NASZYJNIK TRÓJKĄT

Kupiłam sobie ten łańcuszek już dosyć dawno, ale ciągle pojawiało się coś ważniejszego do napisania i przekładałam ten wpis non stop. Łańcuszek wygląda identycznie jak na zdjęciu poniżej.


zródło zdjęcia:  kenzas.se

Co myślę o tym naszyjniku?
Przede wszystkim jest bardzo przydatny i pasuje do wielu rzeczy, które znajdują się w naszych szafach. Jest delikatny, ale się wyróżnia. Trójkąt nie jest za duży i nie jest za mały. Jedynie to łańcuszek lekko za krótki (w moim, nie wiem jak reszta), ale są też tego plusy bo super wygląda do koszuli ;) Warto go kupić i mieć w swojej kolekcji, bo może się przydać ;)

Ja swój kupiłam za ok.4zł tutaj:



Podoba Wam się?

poniedziałek, 22 października 2012

WYRÓŻNIENIE

Wróciłam do domu wcześniej, pani z psychologi zwolniła nas bo trochę mało osób było :D Nauki nie mam na jutro, jedynie małe przypomnienie. Muszę ogarnąć sobie słownik na kompa bo jutro mam zajęcia z tłumaczenia, a nie chce mi się w słowniku szukać bo to zajmuje za dużo czasu.
Mam lekkie zakwasy po dwóch dniach intensywnego spacerowania xD

 A główny powód dla którego piszę jest WYRÓŻNIENIE, które dostałam od  Dobre Dla Urody.
Wyróżnienie za pasję, za kreatywność i za cierpliwość i wiele innych...
Bardzo dziękuję, jest mi ogromnie miło z tego powodu, aż nie wiem co powiedzieć tzn napisać :D


A ja chciałabym je przekazać: 
Justyna - Kolorowy Pędzel -  http://kolorowy-pedzel.blogspot.com/
Edyta - take me to Paris. -  http://schokoladehimmel.blogspot.com/
Madzia - Babska Przystań -  http://babskaprzystan.blogspot.com/

sobota, 20 października 2012

TODAY

Zmęczona! Taka piękna pogoda to poszłam na spacer z dziewczynami. Zwiedzanie lasu, chodzenie po torach nie było zaplanowane haha ale znalazłyśmy ciekawe miejsca ;D Cudowne widoki nad stawami, piękna jesień, uwielbiam takie kolor drzew. Nie mogłam przestać zachwycać się tym :D

Kilka zdjęć:







ZIAJA MED - KURACJA ANTYBAKTERYJNA

Odkryłam w te wakacje, moja mama dostała próbkę i dała mi. Spróbowałam, poczytałam w internecie na wizażu oczywiście :D

 

Aktywna emulsja o lekkiej konsystencji, bez kompozycji zapachowej. Hamuje aktywność enzymu 5a-reduktazy, normalizuje pracę gruczołów łojowych, przyspiesza złuszczanie warstwy rogowej naskórka, ogranicza rozwój bakterii. Działa łagodząco na nadmiernie wrażliwą skórę. Zmniejsza możliwość powstawania zaskórników.
Substancje aktywne: kwas oleanolowy, kompleks proteinowo-cynkowy, ekstrakt z lukrecji, ekstrakt z afrykańskiego drzewa Enantia chlorantha, alantoina, a-hydroksykwasy AHA, prowitamina B5 (D-panthenol), witamina A



Skład: Aqua (Water), Octyldodecanol, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Butylene Glycol, Enantia Chlorantha (Bark) Extract, Oleanolic Acid, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Stearate, Propylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, lsohexadecane, Polysorbate 80, Saccharamyces/Zinc Ferment, Glyceryl Stearate Citrate, Sodium Polyacrylate, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract Vaccinium Myrtillus Extract, Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Lactic Acid, Citric Acid, Glycolic Acid, Malic Acid, Tartaric Acid, Allantoin, Panthenol, Retinyl Palmitate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Diazolidinyl Urea, CI 42090 (FD&C Blue No.1)

Cena: ok.14zł

   

Stosuje go od czasu do czasu kiedy widzę coś ma zamiar się pojawić, jeśli tylko czuje, że coś się szykuje nakładam grubszą warstwę w tym miejscu na noc, a na drugi dzień bolący problem znika, ale oczywiście nie całkowicie, jedynie przestaje boleć. Następnego dnia robię to samo, poprawa jest bardzo widoczna, nie boli i nie czuć, że coś chciało wyjść. Dzień trzeci tak profilaktycznie w razie gdyby miało wrócić.
Używał go rzadko, nie chce by skóra się przyzwyczaiła. Nie jest to krem, który codziennie nakładam bo do tego stosuje Bambino. Mnie osobiście bardzo pomaga z większymi problemami, znikają max do 2dni.

piątek, 19 października 2012

15 HAIR PROJECT - DZISIEJSZA RUTYNA




1. Przede wszystkim nakładam maseczkę na włosy, czyli Crema al Latte + olej rycynowy. Trzymam na głowie przynajmniej przez 3h, czasem dłużej.
2. Zmywam szamponem Babydream, żeby porządnie zmyć olej.
3. Następnie nakładam odżywkę Alterra aloes i granat, trzymam jakiś czas (5-10min).
4. Myję włosy szamponem, nie mam konkretnego, taki akurat, jaki będzie takim myje. Obecnie jest to L'Oreal Elseve Color-Vive (tak wiem, że ma SLS, ale bardzo go lubię i moje włosy też :d )
4. Znowu nakładam odżywkę Alterra na końcówki, trzymam 5-10min i spłukuję.
5. Jeśli włosy są w miarę suche nakładam na końcówki serum z Rzepy.

Jeśli nie mam czasu to rezygnuje z maseczki i tylko robię wszystko od nr.3 ; )




P.S. Jakie filmy polecacie? :)

czwartek, 18 października 2012

18 PAŹDZIERNIK

Wróciłam niedawno z uczelni, zmęczona nudnymi zajęciami (szczególnie 2ostatnie, które są okropne!). Pogoda jest piękna, więc idę z mama zaprowadzić brata na dodatkowe zajęcia. A przy okazji dotlenić się troszkę  i do apteki po CP bo jest tam w pobliżu apteka, w której jest o 1,5zł taniej, ale to zawsze coś :D
Muszę zrobić wszystko by nie iść spać, bo po nocach potem mi ciężko ;c Może uda mi się jeszcze coś napisać, a jak nie to jutro na 100% będzie wpis o moich ostatnich łupach w Rossmannie ;) Tylko zdjęcia zrobię jutro przy naturalnym świetle i koniecznie naładować muszę aparat. Szukałam po wszystkich Rossmanach w Katowicach olejków, ale nie było ;c 6 drogerii i w żadnej nie było!

środa, 17 października 2012

BE HAPPY - RYAN

Nie spoczywając na laurach, mimo tego, że czasu nie jest sporo na czytanie to i tak wypożyczam książki. I dzielnie będę walczyć o swoje szczęście :)
Jedna z nich jest właśnie książka pt. 'BE HAPPY - SZKOŁA SZCZĘŚCIA' autorstwa M.J. Ryan.



Główne cele książki to:
  • Naładować organizm pozytywną energią
  • Przejąć odpowiedzialność za własne szczęście
  • Spróbować zatracić się w radości życia
  • Pozbyć się negatywnych myśli
  • Nauczyć się optymizmu
  • Znaleźć powody, dla których warto żyć
  • Przekonać, że można cieszyć się z drobnych rzeczy
  • Zacząć wykorzystywać swój potencjał
  • Ustalić priorytety, które uleczą Twoją duszę i ciało
Na pierwszej stronie jest bardzo fajny cytat:
"Pamiętaj, szczęście nie zależy od tego, kim jesteś i co posiadasz; zależy wyłącznie od tego, co myślisz" - Dale Carnegie 



Ja już nie mogę doczekać się by przeczytać i zastosować wszystkie rady, które sprawią, że będę HAPPY!
Mam jeszcze jedną książkę w kolejce, tym razem o marzeniach. Ale o niej innym razem.

wtorek, 16 października 2012

DZIENNIK WDZIĘCZNOŚCI

Wyświetliło mi się w niedzielę na fb coś, co przyciągnęło moją uwagę, wiedziałam, już o tym, ale nigdy nie przeczytałam, bo stwierdziłam, że mi to jest w ogóle nie potrzebne. Już kiedyś czytałam 'SEKRET' jak i 'POTĘGA PODŚWIADOMOŚCI' i to tego będę dziś nawiązywać oraz widziałam film 'THE SECRET'. Nie bardzo w to wierzyłam, próbowałam za pomocą tego podświadomie przyciągać, ale efektów za wiele nie było (przynajmniej nie to, co chciałam np. wygrać w lotto :D ) Ale w niedzielę sporo myślałam i doszłam do wniosku, że przez ostatni czas bardzo obawiałam się, że stanie się coś złego. Ciągle myślałam, jak ja bym sobie z tym poradziła, co bym zrobiła i jak by to wyglądało. I wiecie, co? Przyciągnęłam to do siebie. Nie chciałam tego, ale w mojej głowie było tylko to i wyobrażałam sobie wszystko z tym związane. Dostałam olśnienia, że muszę coś z tym zrobić, bo tak być nie może.
Trafiłam na stronę, gdzie uczymy się być 'kreatorami własnej rzeczywistości'. Założycielem jest Pan Michał, który kiedyś mieszkał w Katowicach (mamy coś wspólnego). Zaczęłam czytać. Trafiłam na nowy post odnośnie 'DZIENNIKA WDZIĘCZNOŚCI'. I znowu zdałam sobie sprawę, że ja tylko potrafię narzekać i marudzić (jak większość Polaków) i nie potrafię cieszyć się tym, co mam. Nie zwracałam uwagi na drobne rzeczy, a mam tego dużo!

Takie dziennik jest bardzo dobry, żeby zastanowić się nad swoim życiem, nad otaczającym nas światem. Czas poświęcony temu nie wymaga tak wiele. Ja moment refleksji i wyciszenia mam wieczorem, jest to dobry czas by pomyśleć, co dobrego spotkało nas w ciągu dnia.

"Filozofią Dziennika Wdzięczności jest uczenie się radości, którą powinniśmy czerpać z życia. Jest to zauważanie każdego, nawet najmniejszego szczególiku w naszym życiu."

Jak wygląda taki Dziennik Wdzięczności? Wbrew pozorom jest to bardzo proste.
Wystarczy zwykły zeszyt, w którym codziennie będziemy zapisywać np. 5-7 pozytywnych rzeczy, które spotkały Cię w ciągu dnia. Najlepiej gdyby to była stała liczba, która z czasem będzie się zwiększać. 

"W ten sposób bardzo łatwo nauczysz się szacunku do swojego życia i zaczniesz je doceniać. Dziennik wdzięczności buduje (umacnia) Twój optymizm."

Taki dziennik pozwoli nam docenić każdą najbardziej oczywistą dla nas rzecz. "Żeby móc na nowo odkryć jej wartość."

Ja już zrobiłam taki Dziennik Wdzięczności i będę go teraz systematycznie prowadzić. Więcej optymizmu jest mi bardzo potrzebne. Muszę zacząć myśleć pozytywnie by nie przyciągać tego czego się obawiam. Tylko same dobre rzeczy. Muszę i chce popracować nad sobą. Znaleźć to czego mi brakuje by być sobą, całością. I chce doceniać wszystko to, co jest wokół mnie nawet drobne rzeczy, które są ważne. 

mój dziennik, zwykł zeszyt kryjący wiele pozytywnych rzeczy, nawet jego kolor jest optymistyczny ;)

Przykładowy wpis:  'Dziękuję za to, że:
  • mam dom
  • jestem zdrowa
  • mam jedzenie i picie
  • dziś znowu się obudziłam
  • mam bliskie osoby
  • mam rodzinę
  • pada deszcz i dzięki temu mogę docenić słońce 
  • mam możliwość nauki 
  • itp. itd. '

Może dzięki temu będziemy lepszymi ludźmi, a zmieniając siebie możemy dać przykład innym :)

poniedziałek, 15 października 2012

80!

Jutro pojawi się wpis na blogu odnośnie 'DZIENNIKA WDZIĘCZNOŚCI' ; ) Co pozwoli Wam lepiej zrozumieć dzisiejszy wpis ;)

A dziś dziękuję za to, że:
1. Liczba obserwatorów wzrosła do 80! ;* Cieszę się z każdego nowego obserwatora!
2. Komentujecie moje wypociny :D
3. Jesteście, bo czym by był mój blog bez Was!
4. Dzięki Wam mam motywacje by ciągle tu być.




SWETEREK + MASTERCHEF

Zapomniałam napisać o tym sweterku dlatego, że w praniu był ;)
 



MAŁY EDIT.
Niedzielny dzień mija mi przy programach o gotowaniu. Najpierw Ugotowani, a potem MasterChef. Dziś o tym drugim, bo jest mi bardzo szkoda, że Mikołaj Rey odpadł. Taki uroczy, kochany i zabawny. Ciągle coś mu nie wychodziło, odpadł, wrócił i znowu odpadł. Wczoraj biedny zapomniał koszyka, w ktrym miał wszystkie potrzebne produkty. Nie jest to łatwe, bo jest tylko parę chwil by zdecydować co gotować. Wkurzyło mnie to, że oprócz produktów, muszą jeszcze zabrać ze sobą sprzęt (garniki, patelnie itp. itd.) Moim zdaniem to już powinno być zapewnione przy stanowisku, bo nie wiem czy jury było by wstanie w 2,5 minuty zebrać wszystko. Musiałam to napisać i się z Wami podzielić tym, co siedzi mi w głowie :)

Udanego poniedziałku ;*

niedziela, 14 października 2012

SEPHORA MINERAL - FOND DE TEINT - FOUNDATION COMPACTN


Jedwabisty, mineralny podkład w kompakcie. Zapewnia krycie wraz z ochroną przeciwsłoneczną SPF 10. Długotrwała formuła dająca świetliste wykończenie.
Bez talku, bez silikonów, bezzapachowy, beztłuszczowy.
Z jednej strony opakowania podkład, z drugiej strony lusterko z gąbką do aplikacji. Dołączona gąbeczka pozwala na dwa sposoby nakładania: puszysta biała strona daje lekkie krycie, czarna strona daje pełne, mocniejsze krycie.

Skład: Mica, Titanium Dioxide, Ethylhexyl Palmitate, Zinc Stearate, Silica, Phenoxyethanol, Sodium Dehydoacetate. May contain: Iron Oxides CI 77491, CI 77492, CI 77499

Idealny dla mnie, bo niestety ostatnio miałam problemy alergiczne ze skórą. Dostałam ten puder rok temu na urodziny i jeszcze go mam. Nie używam nic innego tylko ten puder, może czasami jeśli jest potrzeba to lekki podkład lub korektor pod i bardzo fajnie kryje niedoskonałości. Ale wystarczający jest dla mnie on sam. Nie powoduje on, że robi się maska. Odcień dopasowuje się do cery, lekko matuje i nadaje zdrowy wygląd. Kilka razy miałam go w torbie, przetrwał, jest w całości, nie sypie się. Mam go prawie rok i jeszcze sporo go zostało, także mega wydajny. Wiadomo po kilku godzinach warto poprawić co nie co ;) 
 Gąbeczka jest super, bardzo fajnie nakłada mi się nią. Łatwo przechować bo jest specjalne miejsce na nią, dzięki czemu w każdej chwili można poprawić makijaż, a lusterko w tym pomoże.
Mój odcień to medium beige 25, jest jasny, idealny dla mnie bo jestem bardzo blada.
Ja jestem bardzo zadowolona z niego, raczej zostanę z nim ze względu na alergie i inne problemy.


Cena jest dość spora, ale jeśli brać pod uwagę jego wydajność. Za miesiąc będę miała go rok i wciąż sporo jeszcze zostało. Także wydać taką kwotę raz na rok to jest naprawdę ok.

sobota, 13 października 2012

RZEPA - KURACJA WZMACNIAJĄCA


Moja mama podkradła mi ampułki, dlatego ja postanowiłam wypróbować kuracje z aplikatorem. Dopiero 2 razy go użyłam i jestem zadowolona, że bardzo fajnie się aplikuje go. Zastosowałam go drugiego dnia po umyciu włosów i lekko mi je obciążył, muszę spróbować na świeżo umytych. Zapach aż tak bardzo mi nie przeszkadza. Czułam lekkie mrowienie - całkiem przyjemne + 10-15min masażu pajączkiem. Tak nazywam urządzenie do masażu :D


Czego oczekuję od tej kuracji?
Przede wszystkim zmniejszenie wypadających włosów, których na moje oko jest za dużo na ziemi, szczotce, poduszce czy dywanie, a na głowie coraz mniej. Mam nadzieję, że dzięki temu się to zmieni.
Chciałabym wzmocnić włosy i może sprawi, że nie będę się przetłuszczać tak szybko i spokojnie będę mogła je myć co 3dni. Obecnie jest max 2dni.


Ktoś z Was używał?
Jeśli macie jakieś rady co do jego stosowania to piszcie! :)